* * *
Jak ona ładnie zalicza wspomnienia
Do blaszanego pudełka
Jak ona pięknie głaszcze swoje czarne oczy
Głowę układa w smugach włosów
Między poranną szczoteczką a wieczorną modlitwą
Dziadek bawił się z nią w kościół
Przed obrazem Matki Boskiej nad łóżkiem
Wkładała jego kapelusz
Zanim umarł
Płakała aż jej włosy piękne
Urosły
Długie
Pachną czekoladkami z pudełka